Marcowe Bajkoczytanie przyciągnęło całkiem sporą grupkę dzieciaków, chociaż wiosenne słońce bardziej zachęcało do spacerów niż siedzenia w teatrze. Po raz kolejny odwiedziła nas teatralna hallo grupa z Centrum Integracji Kulturalnej „Orzeł”, by przedstawić inscenizowaną za pomocą kukiełek bajkę Jana Brzechwy o stalowym jeżu. Potem zawitaliśmy do dziwacznego lasu, w którym sarny na wiosnę wiją gniazdka, a królem kniei jest pasikonik. Ponieważ tematem przewodnim były karty, w przerwie bajkosłuchacze mogli wykonać pod okiem Joanny Mysłek-Michnowskiej własnoręcznie zdobione karty, które później posłużyły do wybudowania trzypiętrowego zamku. A Dominik Sawicki pokazał nam sztuczkę z odnajdywaniem karty ukrytej w talii. Dorota Strzelczyk przeczytała opowieść o chłopcu, który kiedy dorośnie, chciałby zostać dzieckiem. Na koniec odbył się seans kina czytanego, w którym wędrowaliśmy z Alicją po Krainie Czarów, co chwila zmniejszając się lub rosnąc, w zależności od tego, co zjedliśmy lub wypiliśmy. Nie mogło być inaczej, skoro Alicja w pewnym momencie odkrywa, że cały dwór królewski, łącznie z groźną królową, to jedynie talia kart. Pozostało nam więc jedynie mocno dmuchnąć, by nasz zamek się rozsypał i każdy mógł wziąć swoją kartę do domu. Oby taka pamiątka przypominała wszystkim o następnym Bajkoczytaniu.