Ani mróz, ani tytułowe potwory nie odstraszyły dzieci od przyjścia na lutowe Bajkoczytanie w Teatr Stary w Bolesławcu. Na rozgrzewkę pobawiliśmy się z ogólnie znaną, choć niekoniecznie lubianą bohaterką licznych baśni w popularną grę „Raz, dwa, trzy, Baba Jaga patrzy”. A potem zasiedliśmy na scenie, by zajrzeć do małej encyklopedii domowych potworów, w której opisano dokładnie zwyczaje takich gatunków jak Łakomiec Wielki, Bezsennik Natrętny czy Chciwuszek. Razem z Gilgotem i Łachotem zostaliśmy sami w domu, by odkryć w piwnicy skrzynię z księgą zaklęć. Skończyło się to rzucaniem na wyścigi czarów, w wyniku których nasi bohaterowie zamieniali się w coraz dziwniejsze stwory. Od katastrofy uratowało nas przypadkowe pojawienie się Antyluda. Dzięki temu mogliśmy przenieść się do kina czytanego na seans o dziwożonach, czyli niesympatycznych maszkarach zamieszkujących odległe górskie doliny. Po kinie przyszła pora na Teatrzyk Słowa Katarzyny Pranić, czyli grupę dzieci, które lubią czytać, pisać i deklamować. Tym razem przygotowały dla nas kilka potwornych wierszy i historię Wilczusia, który trafił do Szkoły Złości i Chytrości. Na koniec sami tworzyliśmy na papierze własne potwory, zamieniając się kartkami najpierw po narysowaniu głowy, a później po dorysowaniu tułowia. Takich dziwolągów nie znajdziecie w żadnej encyklopedii.