Na listopadowym Bajkoczytaniu zorganizowanym przez pracownię literacką MDK postanowiliśmy z pewnym wyprzedzeniem wytworzyć magiczną andrzejkową aurę. Za pośrednictwem teatrzyku kamishibai przenieśliśmy się w świat wróżek, gadających kotów i innych zjawisk nadprzyrodzonych. Zawędrowaliśmy także do Szwecji, gdzie można spotkać niezwykłe, czarodziejskie szczupaki. W kinie czytanym ucięliśmy sobie krótką drzemkę, by razem z Alicją przenieść się do
Na listopadowym Bajkoczytaniu wybraliśmy się na spotkanie ze smokami. Z radością donosimy, że nikomu nic się nie stało. Smoki, które pojawiły się na kartach książek, okazały się zupełnie niegroźne, nie ziały ogniem i nikogo nie pożarły. Niektóre po prostu zbierały grzyby, inne grały na saksofonie, spędzały czas na pogaduszkach przy szklaneczce mleka albo podróżowały przez
Październikowe Bajkoczytanie miało, zgodnie z tytułem, prawdziwie autorski charakter. Przede wszystkim dlatego, że odwiedziła nas Barbara Delimat, bolesławianka, która jest autorką kilku przepięknie ilustrowanych książeczek dla dzieci. Mieliśmy zatem okazję nie tylko posłuchać wymyślanych przez nią opowieści, ale także dowiedzieć się, jak powstają. Zainspirowani przez panią Basię postanowiliśmy stworzyć własną historię, do której każdy z gości
Kwietniowe Bajkoczytanie było lekko senne i rozleniwione niczym rozpoczynająca się majówka, a jednocześnie miękkie i przytulne jak najbardziej puchaty i miękki pluszowy misiek. Nie mogło być inaczej, skoro spotkaliśmy się na nim z Kubusiem Puchatkiem, polarnym niedźwiedziem, któremu ciągle było zimno, a także starym niedźwiedziem, który mocno śpi. W czytanym kinie pojawiły się pieski, które
Ani mróz, ani tytułowe potwory nie odstraszyły dzieci od przyjścia na lutowe Bajkoczytanie w Teatr Stary w Bolesławcu. Na rozgrzewkę pobawiliśmy się z ogólnie znaną, choć niekoniecznie lubianą bohaterką licznych baśni w popularną grę „Raz, dwa, trzy, Baba Jaga patrzy”. A potem zasiedliśmy na scenie, by zajrzeć do małej encyklopedii domowych potworów, w której opisano dokładnie
Temat styczniowego Bajkoczytania okazał się na tyle intrygujący, że przyciągnął do teatru masę dzieci. Dlatego spotkanie rozpoczęliśmy od zabawy w imiona, która pozwala uczestnikom bliżej się poznać, a zarazem pomaga ćwiczyć pamięć, czyli jedno z narzędzi niezbędnych przy rozwiązywaniu zagadek. Tak przygotowani mogliśmy przenieść się do świata detektywa Pozytywki, gdzie każda historyjka wymaga uważnego słuchania.
Na kilka godzin przed Gwiazdkowym Bajkoczytaniem zaczął padać śnieg – czy to znaczy, że łączy nas z naturą jakaś tajemnicza więź? Trudno sobie wyobrazić lepszy wstęp do naszego przedświątecznego spotkania z książkami, w których zima trwa przez cały rok. Kiedy już wszyscy goście usadowili się wygodnie na scenie lub widowni. od razu zanurzyliśmy się w
Andrzejkowe Bajkoczytanie zawsze jest nieco bardziej magiczne niż zwykle, bo przecież zbliża się czas wróżb, lania wosku, ustawiania butów i innych prób odgadnięcia przyszłości. W ramach przygotowań do tego święta pracownia literacka Katarzyny Pranić przygotowała dla nas kilka wierszy o wróżkach, a także niesamowite spotkanie z ciemnością, która jest przecież nieodłącznym elementem wszelkich tajemniczych obrzędów.
Podróżnicze Bajkoczytanie rozpoczęło się – nie mogło być inaczej – od przejazdu pociągiem wokół sceny, po którym jedna z mam przypomniała dobrze wszystkim znaną „Lokomotywę” Tuwima. Następnie kolega Piotrek zabrał nas na przejażdżkę aeroplanem razem z babcią i jej kurką-złotopiórką. Po szczęśliwym lądowaniu ruszyliśmy w dalszą drogę na jednej nodze śladem ślimaka-wędrowniczka, który autostopem, różnymi
Na jesiennym Bajkoczytaniu tradycyjnie staraliśmy się udowodnić na przekór licznym malkontentom, że jesień nie jest zimna, szara i ponura i w ogóle do niczego, tylko pogodna, kolorowa i rozśpiewana. Bo są wrzosy, są liście i dynie we wszystkich odcieniach żółci, brązu i czerwieni, na widok których ręce same się rwą do rysowania, bo są kasztany, z których
- 1
- 2